Ogniwa paliwowe w ciężarówkach grupy Daimler i Volvo Trucks powstaną w ramach jednej firmy. Obie firmy założyły w kwietniu 2020 roku joint venture, którego celem jest masowa produkcja ogniw wodorowych do aut ciężarowych i innych ciężkich pojazdów. Planowany budżet przedsięwzięcia strony szacują na 600 mln euro. Daimler i Volvo Trucks obejmą po 50 % udziałów.
Ogniwa wodorowe pod maską ciężkich Mercedesów to nie nowość. Niemiecki producent autobusów od kilkunastu lat produkuje testowe autobusy Mercedes Citaro na wodór, zapowiedział niedawno seryjną produkcję najnowszego eCitaro z ogniwem paliwowym od 2022 roku. W ramach grupy Daimler nad wodorem pracuje także japoński FUSO. Na bazie miejskiej ciężarówki Econic budowane są także wersje z ogniwami wodorowymi. W grupie Volvo AB próżno natomiast szukać wodorowych doświadczeń. Obie firmy zdały sobie sprawę, że przejście na zeroemisyjność to niezwykle trudne i kosztowe zadanie, a koszt nowej technologii lepiej sfinansować z poważnym partnerem.
Współpraca dla rozwoju wodoru Daimler Trucks i Volvo Group AB to przede wszystkim stworzenie wydajnego ogniwa wodorowego dla aut ciężarowych. Firmy wyraziły wolę współpracy w ramach przedwstępnego porozumienia 21 kwietnia 2020. Celem jest powołanie partnerskiego joint venture o budżecie 600 mln euro. Wypracowane typy ogniw wodorowych trafią pod maski wielu marek ciężarówek Daimler (Mercedes, Freigtliner, Fuso) i Volvo (Volvo, Renault). Niewykluczone, że technologia trafi także do ciężarówek Isuzu, gdzie Volvo zawarło równoległe porozumienie dla ogniw wodorowych. Czynnikiem konsolidującym działania koncernów są rosnące wymogi emisji spalin w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. W Europie od 2025 roku ciężarówki będą musiały emitować o 15% mniej CO2 względem 2019 roku. W 2030 roku redukcja ma wynieść już 30%, zaś od 2050 roku stać się całkiem bezemisyjne.
Źródło: Daimler Trucks i Volvo Group AB
Zobacz także
– Mercedes Econic Fuelcell z zabudową Faun
– Mercedes eCitaro Fuelcell od 2022 roku
– Fuso F-Cell na wodór